poniedziałek, 16 lutego 2015

Rozdział 6 część 2

P.O.V Louis
(Przepraszam za pomyłkę, za dużo czytam i pisze o Zaynie)

Kolejne 8 godzin w tej ruderze. Mógłbym wrócić do Los Angeles, ale muszę najpierw mieć pewność czy Meg jest wybraną. Matko chce już do domu. Cały dzień nie widziałem blondynki, wykluczając jeden z moich treningów, gdy siedziała na trybunach. Wyglądała tak pięknie, że nie mogłem odwrócić od niej wzroku, za co musiałem biec dodatkowe pięć okrążeń. Pfff nasz trener to dupek. Czekałem pod jej klasą dobre 10 minut i dziwiło mnie, że jeszcze jej nie ma. Bez uprzedzenia wszedłem do klasy gdzie nie było już lekcji?!  Gdzie do cholery jest ta dziewczyna?! Szybko znalazłem się pod tablicą informacyjną i sprawdziłem jej plan lekcji.
- Debile!! - wrzasnąłem na całą szkołę zwracając na siebie uwagę kilku osób.
- Stary co jest? - spytał rozweselony Liam idąc z resztą chłopaków.
- Skończeni z was idioci! Meg skończyła lekcje godzinę temu! - wydarłem się, a ich uśmiechy momentalnie zniknęły. Wszyscy pobladli i zaczęli gorączkowo sprawdzać jej plan. Bez słowa wyszedłem ze szkoły i zaczerpnąłem głęboko powietrza. Truskawki z wanilią - to ona. Skręciła w lewo. Co?! Dlaczego miałaby iść przez park?! Jak uciekła to wymorduje tych cweli, a ona będzie miała przejebane. Kogo ja oszukuję? Napewno uciekła. Nie zastanawiając się dłużej w wampirzym tempie pobiegłem do domu.
Dosłownie rzuciłem się na drzwi otwierając je.
Cisza.
Nie wyczuwałem jej zapachu.
Od razu znalazłem się w jej sypialni. Na biurku leżały zeszyty i książki pootwierane na różnych stronach. Stał tem też kubek z zimną końcówką herbaty i bluzą  przewieszona przez oparcie od krzesła, a sama dziewczyna spała na łóżku. Wróciła? Po co?
Jeszcze raz spojrzałem w jej stronę. Wyglądała jak anioł. Jej blond loki były rozłożone na całej powierzchni poduszki, a na twarzy błąkał się delikatny uśmiech. Miała lekko zarumienione policzki, co napewno było spowodowane kocem okrywajacym jej kruche ciało.
Anioł.
Anioł w skórze człowieka.
Nie chciałem jej sprawiać bólu, lub krzyczeć. Chciałem, żeby przestała się mnie bać i czuła się że mną bezpieczna, ale gdy nie zobaczyłem jej w szkole coś we mnie pękło. Po raz pierwszy w życiu bałem sie. Bałem się, że mogę ją stracić. Nie mogłem znieść tej opcji. Nie mając kontroli nad tym co robię uniosłem jej ciało nad łóżkiem. Słyszałem jak się budzi. Jej przyspieszone tętno, bicie serca i to jak próbowała opanować strach biorąc głębokie czechy i wydecchy.
- Rzuć nią i scianę!
- Nie rób tego, ona się ciebie boi! - szeptał na zmianę dwa głosy w mojej głowie. Nie chcę jej krzywdzić. Już mniej gwałtownie założyłem jej ciało na materac. Z chwilą wylądowaniu zaczęła się cofać, aż dotarła do ramy łóżka.Podszedłem bliżej i usiadłem na jego końcu.
- Dlaczego nie uciekłaś?
- Bo i tak byś mnie znalazł, a Neli mogłaby jeszcze na tym ucierpieć. - szepnął i spuściła głowę w doł.
- Boi się ciebie. - szepnął po raz kolejny jeden z głosów.
- Kochasz ją i to bardzo. Prawda? - spytałem chociaż znałem odpowiedź.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. Tylko ona mi została. Zrobię wszystko, żeby była bezpieczna. - odpowiedziała, a ja zauważyłem łzę spływającą po jej policzku, ale nie starała jej. Ja to zrobiłem. Na początku wzdrygnęła się na mój dotyk, lecz pozwoliła mi dokończyć.
- Mam pomysł - powiedziałem podnosząc jej głowę tak, żeby na mnie spojrzała. - Pojedziemy jutro ją odwiedzić. - skończyłem, a na jej twarzy widniało zdziwienie, a później szczęście w czystej postaci. Meggy rzuciła mi się na szyję. Po chwili oszołomiony również przytuliłem ją do siebie.
- Dziękuję - powiedziała cichutko do mojego ucha.
- Chce cię gdzieś zabrać. - powiedziałem wystając.
- Teraz?
- Tak. - rzuciłem bez namysłu łapiąc ją za rękę. - Trzymaj się. - dodałem skacząc przez otwarte okno na następny dach i z niego na kolejne drzewa.

~*~
Przepraszam. Tylko tyle mogę powiedzieć. Mam nadzieję, że nie straciliście zainteresowania tym blogiem. KOFAM WAS :* <3

17 komentarzy:

  1. Rozdział genialny. Jak zawsze a końcówka wbiła mnie w fotel. Genialna robota.
    Pozdrawiam i życzę weny twórczej :)
    Valerie

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarombisty rozdzial :) czekam na nastepny. Loffki foreverki <3 ---ANGELAAA

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że to Louis porwał Meg a nie Zayn, chyba że to jest pomyłka i na górze za miast Louisa dałaś Zayna. Ale rozdział BOSKI ale zdecydowanie za krotki i bardzo dlugo nie dodawałaś żadnego nowego odcina. Postaraj si szybciej dodawała rozdziały. Życzę weny i do nastopnego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Palpitacja serca, ale czemu taki krótki. Kocham to co piszesz i już chcę następny.❤x / Emily

    OdpowiedzUsuń
  5. Szybko dodaj kolejny bo umrę z niecierpliwości :):):):)Świetny rozdział ! Jestem ciekawa co dalej będzie, robi się coraz ciekawiej :)
    Do następnego - @zosia_official ^.^

    OdpowiedzUsuń
  6. ej ale jak to koniec rozdziału ?
    musisz kończyć w tym momencie ?
    no nieeeeeee :(
    ale i tak czekam na next :D
    @MartaGogolewska

    OdpowiedzUsuń
  7. Boskie <333
    Masz talent dziewczyno! Pisz dalej, bo nie wytrzymam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały <3 przerwałaś w najciekawszym momencie, szkoda że rozdział krótki oby był następny jak najszybciej i dodawaj częściej. -AGA

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaskakujecie mnie coraz bardziej, ale spokojnie pozytywnie. :)
    Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy i jestem bardzo ciekawa co nastąpi. Czekam na nn i powodzenia. Dużo weny. Uwielbiam i kocham to opowiadanie... Ooo rozpisałam się. :* podziwiam i do następnego Kochane <3❤@Maliczeg♡

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezus maria! Dawaj next,bo ja nie wytrzymam! Taki zajebisty rozdział zakończony w takim momencie! Pozdrawiam @zuziatrawiska

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezu ten rozdział jest znakomity Kocham to opowiadanie :) ..Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział.@Mika69_1D

    OdpowiedzUsuń
  12. Aww.. aww.. jak słodko :3 Czekam na next'a z NIECIERPLIWOŚCIĄ!! :D Kocham <3333333333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  13. Super rozdział, z resztą jak zwykle :)
    Czekam szybko na nexta ;#
    Ale jedno mi nie pasuje..pisze pov zayn..a on przecież nie ma kontroli ciała..chyba że coś pokrecilam xd no i ogl przez to troche się pogubilam ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D Ten był cudowny, mega :3 Kocham <333333333 Dziękuję za rozdział i pozdrawiam <3//Kxx

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham to! Kocham! Kocham! Kocham!
    Rozdział jest przegenialny ♥ I te wyznania <3.
    Czekam z niecierpliwością na następny i życzę Ci dużo weny ;** xx

    OdpowiedzUsuń
  17. jejku, jak zwykle wspaniałe. Rozdział czyta się strasznie lekko i niesamowicie wciąga, aż przeczytałam go kilka razy! Piszesz naprawdę uroczo i nie z niecierpliwością czekam na kolejny, który mam nadzieję pojawi się niebawem.
    Ściskam, x mortajuliana

    OdpowiedzUsuń