poniedziałek, 24 listopada 2014

Rozdział 5

P.O.V Meggy

Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo tęskniłam za tym miastem. Za każdą ulicą, miejscem, domem, osobą. Znam to miejsce jak własną kieszeń i strasznie się cieszę, że tutaj wróciłam. Chociaż okoliczności tego powrotu mogłyby być lepsze.


Kocham Londyn zimą, a szczególnie śnieżną, co nie zawsze wychodzi pogodzie tak niesamowicie jak w tym roku. Spacerowałam z Perrie po zaśnieżonym parku w całkowitej ciszy, aż w końcu postanowiłam ją przerwać.
- Więc... Jak zostałaś wampirem?
- Po tym jak wyjechałaś zaczęłam kolegować się z Katherine, a ona zapoznała mnie z Zaynem. Zaczęliśmy się spotykać, aż w końcu dowiedziałam się, że jest wampirem. Zerwałam z nim, ale to nie pomogło. Jestem jedną z wybranych i kocham go. - powiedziała z uśmiechem na ustach
- Wybrana? Ja też nią jestem? - spytałam z strachem.
- Dowiesz się wszystkiego w swoim czasie. - stwierdziła z uśmiechem, ciągnąc mnie w głąb parku. Po kilku minutach zaczęliśmy mijać zakochane pary siedzące na ławkach.
- Meggy?!- zawołał głos za nami, więc obróciłam się w kierunku źródła głosu.
- David!- krzyknęłam z wielkie uśmiechem. David był moim przyjacielem, gdy jeszcze tutaj mieszkałam. Pochodzi z Polski, ale bardzo szybko zaklimatyzował się w naszym gimnazjum.
- Matko jak ja dawno cię nie widziałem. Wróciłaś tutaj na stałe? Gdzie mieszkasz? - kolejne pytania wypływała z jego ust, aż w końcu przestał, ponieważ musiał nabrać powietrza.
- Nie wiem na ile tutaj będę, a zamieszkałam u... - miałam zamiar odpowiedzieć na pytanie, ale nie wiedziałam jak.
- Mieszka u swojego kuzyna, a mojego chłopaka. - uratowała mnie Per. Kuzyna??? O.o
- Musimy się spotykać tak jak kiedyś. - powiedział widocznie szczęśliwy z naszej odpowiedzi. Rozmawialiśmy przez kilka kolejnych minut, ale David dość szybko się nudzi i w taki oto sposób zaczął bitwę na śnieżki. Trwało to całą drogę do domu, w którym obecnie mieszkam. Jestem cała mokra i jest mi strasznie zimno, a Louis będzie pewnie znowu zły i użyje na mnie swojej mocy. Jednak na razie nie myślałam o tym. Cieszyłam się odzyskaniem cząstki dawnego życia, ale dosłownie lało się ze mnie.
- Okej ja znikam, ale musimy to powtórzyć. - oznajmił rozpromieniony chłopak udając się w przeciwną stronę. Wchodząc do domu nie byłam już taka wesoła i pewna siebie. W salonie przywitało mnie spojrzenie 5 wampirów. Przełknęłam ślinę, której nadmiar zgromadził się w mojej jamie ustnej i opuściłam głowę. Ładny wzór podłogi... Perrie podeszła do Zayna i mocno go przytuliła. Dzięki za zostawianie mnie tutaj -,-.
- Gdzie byłaś? - spytał Louis
- W parku.
- Kim był ten chłopka?- kolejne pytanie z jego ust
- To był mój stary przyjaciel.- odpowiadałam coraz mniej pewniej.
- A wyjaśnisz nam do cholery dlaczego jesteś cała mokra i trzęsiesz się z zimna?! - wrzasnął chyba Liam. Dlaczego on tak mnie nie lubi?
- My rzucaliśmy się śnieżkami... - teraz moją odpowiedź można było zrównać z szeptem.
- Megg idź na górę. - powiedział blondyn...Niall? Bez żadnych uwag wykonałam jego polecenie i weszłam do pokoju w którym się obudziłam. Podeszłam do łóżka, ale nie zdążyłam na nim usiąść, ponieważ drzwi od pokoju się otworzyły a stanął w nich Louis. Bez słowa podszedł do szafy i wyciągnął z nich swoją bluzkę i moje dresy. Skąd one tam...?
- Podnieś ręce. - polecił, gdy stanął przede mną. Wiedziałam, że może coś mi zrobić, więc wolałam nie ryzykować. Podniosłam ręce, a on ściągnął ze mnie bluzę i założył swoją bluzkę, która sięgała mi za uda. Moje spodnie powędrowały do poziomu kostek, a ja z nich wyszłam i założyłam na siebie miękkie dresy.
- Chodźmy na dół.- chłopak już trzymał mnie za rękę, ale ja nie miałam ochoty stąd wychodzić. Została obdarzona zdziwionym spojrzeniem chłopka.
 - Możemy tutaj zostać jestem zmęczona? - spytałam nieśmiało, ku mojemu zdziwieniu chłopak szybko mnie podniósł i zszedł ze mną w wampirzym tempie na dół. Siedziałam na jego kolanach, a reszta siedziała na dwóch fotelach i jednej wielkiej kanapie.
- Od jutra pójdziesz do szkoły. - zaczął Zayn. - będziesz chodziła na profil artystyczno-muzyczny jak do tej pory. Dyrektorka jest wampirem, więc nie licz na jej pomoc. Jesteś moją kuzynką  i przeprowadziłaś się tutaj z powrotem ze względu na lepsze warunki rozwoju. Jasne? - spytał na koniec swojej przemowy, a ja tylko kiwnęłam głową.
- No dobra lepiej żebyś załapała. Chodzisz do pierwszej klasy, ja jestem na tym samym kierunku drugiego roku, a Niall, Harry, Liam i Louis na sportowym. Dziewczyny chodzą do innej szkoły. - Ciekawe dlaczego? Pomyślałam, ale już nie chciałam się o to pytać. Chłopacy włączyli jakiś film, ale ja nie miałam na to ochoty. Bez słowa poszłam na górę i położyłam się na łóżku. Jednak jeszcze zanim usnęłam poczułam jak materac się ugina, a czyjeś usta składają delikatny pocałunek na mojej skroni.
- Przepraszam za dzisiaj ślicznotko, śpij dobrze. - szepnął miękki głos do mojego ucha, a ta sama osoba, która wykonała te czynności wsunęła swoją rękę na moją talię i mocno mnie przytuliła. Całkiem tak jakby się bała, że mogę uciec...
~~*~~
Ok jest niezbyt ciekawie i jestem tego świadoma. Przepraszam was, ale mam chwilową zacinkę i cierpię na brak czasu. :/ No i obecnie jestem inwalidą...zwichnięta ręka :( Postaram się poprawić i ogarnąć do naxta. <3

Jak wam się czyta w nowym kolorze?
Kocham was miśki :* i dziękuje za komentarze :* one strasznie mnie motywują
Mogę liczyć na 10 kom?

14 komentarzy:

  1. Ale się dzieje ^^ Uwielbiam, gdy życie bohaterów tak się komplikuje xd Rozdział, jak i poprzednie, bardzo ciekawy.
    Czekam na next ;*
    Pozdrawiam
    Seo <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba jeden z najlepszych rozdziałów. Pisz pisz ;>♡ Pozdrawiam @Maliczeg ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda nie pierwsza ale co tam ważne że rozdział przeczytałam i w ogóle. Rozdział jak zawsze boski :D Życzę weny i czekam na następny ;*@zosia_official ^.^

    OdpowiedzUsuń
  4. Do samego rozdziału to fajny, ładnie i płynnie napisany ;)xx
    Cieszę się, że nadal piszesz ten blog, kłamałabym, jakbym niepowiedziała, że to jeden z moich ulubionych blogów.
    Pisz dalej, wene miej i żyj spokojnie ;))
    Kisses xxx

    OdpowiedzUsuń
  5. Omg *-*cudenko fcggvhbghvfg<3
    No,no robisz kariere miedzynarodowa! :D
    @MartaGogolewska

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże to jest genialne. Po prostu nie mogę znaleźć słów, żeby to opisać. Powiem tyle, że już kocham to opowiadanie i z nie cierpliwością czekam na następny rozdział. ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochamm to opowiadanie i czekam na dalszą akcje❤ jejuuuu pisz bo nie mogę sie doczekać��@LoloOficiall

    OdpowiedzUsuń
  8. C U D O W N Y!
    Warto było czekać! <3 Jestem kompletnie zakochana w twoim ff!Karolina <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaram się rozdziałem omg!
    Kocham Ciebie i tego bloga ♥
    To jeden z lepszych jakie czytam
    Rozdział niesamowityczekam na next kochana
    xoxo
    @luv_my_hig

    OdpowiedzUsuń
  10. Super blog i rozdział . Naprawdę podziwiam kreatywność szacunek w Twoja stronę :D@mortajuliana

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaaaaaaaaaaaaaa! Po prostu Cię kocham!!!!!!?
    ~Aga

    OdpowiedzUsuń
  12. Przez ten kolor nie da się nic przeczytać ._.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam, wreszcie wykonałam Twój zwiastun, przepraszam, że zajęło mi to tak długo. W razie zastrzeżeń napisz, mogę coś poprawić. Ale przede wszystkim proszę o szczerą opinię.
    http://dragon-trailers-zwiastuny.blogspot.com/2014/12/236-237-night-changes.html
    Pozdrawiam,
    Lusieeek.

    OdpowiedzUsuń